Wirtualna PuszkaPól Nadziei
Nasz patron

Św. Brat Albert - biografia

Adam urodził się 20 sierpnia 1845 r. w Igołomi koło Krakowa jako najstarsze z czwórki dzieci Wojciecha i Józefy Chmielowskich. W Powstaniu Styczniowym 1893 roku został ciężko ranny i stracił nogę. Studiował malarstwo w Monachium, wraz z czołówką polskich artystów. Wytrwale poszukiwał własnego stylu, w którym mógłby wyrazić duszę wrażliwą nie tylko na piękno sztuki, ale też naprawdę o Bogu i o człowieku. Po wielu latach odnalazł nową drogę powołania, odkrywając w twarzach ludzi dotkniętych skrajną nędzą znieważony obraz Bożego Syna. Jako franciszkański tercjarz przyjął imię Brata Alberta i zamieszkał z bezdomnymi w miejskiej ogrzewalni jako pośród braci. Wkrótce stała się ona przytuliskiem, w którym ubodzy mogli odzyskać poczucie ludzkiej godności. Do Ojca Ubogich dołączyli współpracownicy i naśladowcy, co dało początek nowym zgromadzeniom, założonym dla posługi najuboższych: Braci Albertynów (1888 r.) i Sióstr Albertynek (1891 r.)

Brat Albert zmarł 25 grudnia 1916 r. w Krakowie. W 1983 r. papież Jan Paweł II zaliczył go w poczet błogosławionych, a w 1989 r. ogłosił świętym. Przykład jego świętości i całkowitego oddania się służbie Bogu i bliźniemu zachwyca i inspiruje do działania kolejne pokolenia duchownych i świeckich. Postać Brata Alberta pojawiła się m.in. w twórczości Karola Wojtyły. Dramat Brat naszego Boga ukazuje trudny moment wyboru pomiędzy powołaniem artysty-malarza a powołaniem do służby Chrystusowi w najuboższych. Po latach Jan Paweł II napisze: W dziejach polskiej duchowości św. Brat Albert posiada wyjątkowe miejsce. Dla mnie jego postać miała znaczenie decydujące. Ponieważ w okresie mojego własnego odchodzenia od sztuki, od literatury i od teatru, znalazłem w nim szczególne duchowe oparcie i wzór radykalnego wyboru drogi powołania.

 

Myśli Brata Alberta

"Powinno się być dobrym jak chleb; powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny."

"Jaka modlitwa, taka doskonałość, jaka modlitwa, taki dzień cały. Bez modlitwy niepodobna wytrwać w powołaniu."

"Zniechęcać się, to znaczy Panu Jezusowi nie ufać i zrobić Mu przykrość."

"Krzyż jest tajemnicą, wymaga wiary."

"Zawsze się modlić. Nie prosić - to nic nie mieć."

"Patrzę na Jezusa w Jego Eucharystii: czyż Jego miłość mogłaby obmyślić jeszcze coś piękniejszego? Skoro jest Chlebem i my bądźmy chlebem. Skąpy jest ten, kto nie jest jak On. Dawajmy siebie samych."

"Bez miłości grosz jest szorstki, strawa podana niesmaczna, opieka najlepsza niemiła."

"To jest niedoskonałość i pokusa troszczyć się. Trzeba się tylko modlić i mieć nadzieję, że Pan Bóg wszystkiemu zaradzi sposobem, który Jemu jest wiadomy. Opatrzność Boska obmyśla najdrobniejsze szczegóły. Świat szeroki! Gdy was wyrzucą z jednego miejsca, pójdziecie gdzie indziej i zawsze będziecie pod tym samym sklepieniem niebieskim i pod ojcowska opieką Opatrzności Bożej."